Wiele osób w trakcie sprawy rozwodowej zadaje sobie pytanie, co się stanie, jeśli z jakiegoś powodu nie pojawią się na pierwszym terminie rozprawy. Czy sąd może wydać wyrok pod ich nieobecność? Odpowiedź jest co do zasady jednoznaczna: w sprawach o rozwód sąd nie wyda wyroku, zwłaszcza wyroku zaocznego, pod nieobecność jednej ze stron na pierwszej rozprawie.

Dlaczego tak się dzieje? Kluczowy jest tu przepis art. 432 Kodeksu postępowania cywilnego (KPC), który nakłada na sąd obowiązek przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron. Oznacza to, że sąd musi wysłuchać obojga małżonków, aby poznać ich stanowiska i ustalić, czy faktycznie nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia. Rozwód jest zbyt poważną decyzją, by mogła zapaść bez poznania perspektywy obu zainteresowanych, dlatego wezwanie do osobistego stawiennictwa jest w tych sprawach regułą.

W praktyce nieusprawiedliwiona nieobecność na pierwszej rozprawie prowadzi do dwóch najczęstszych scenariuszy: 

  • Odroczenie rozprawy. Jeśli na rozprawie stawi się tylko jedna strona, sąd najprawdopodobniej odroczy rozprawę, czyli wyznaczy nowy termin. Postępowanie ulega wtedy opóźnieniu, a celem odroczenia jest danie drugiej stronie kolejnej szansy na przedstawienie swojego stanowiska.
  • Zawieszenie postępowania. Sytuacja staje się bardziej skomplikowana, gdy na rozprawie nie pojawi się ani powód (osoba, która złożyła pozew), ani pozwany. W takim przypadku sąd obowiązkowo zawiesza postępowanie na mocy art. 177 § 1 pkt 5 KPC. Oznacza to, że sprawa zostaje “zamrożona” i nie toczy się dalej. Aby ją wznowić, jedna ze stron musi złożyć wniosek o podjęcie postępowania. Jeśli wniosek taki nie zostanie złożony w ciągu roku od daty zawieszenia, sąd umorzy postępowanie (zgodnie z art. 182 § 1 KPC), co definitywnie zakończy sprawę bez orzeczenia rozwodu.

Podsumowując, niestawienie się na pierwszą rozprawę rozwodową nie prowadzi do wydania wyroku. 

Skutkuje natomiast opóźnieniami – odroczeniem terminu lub, w przypadku nieobecności obu stron, zawieszeniem całego postępowania z ryzykiem jego późniejszego umorzenia. Sąd musi bowiem zapewnić, aby obie strony zostały wysłuchane, co jest gwarancją rzetelnego procesu rozwodowego.

Skutki niestawienia się na rozprawę rozwodową nie są identyczne dla obu stron. Prawo procesowe inaczej traktuje nieobecność osoby, która zainicjowała postępowanie (powoda), a inaczej strony, która na ten pozew odpowiada (pozwanego). Rola w procesie ma kluczowe znaczenie dla decyzji, jaką może podjąć sąd.

Jako prawnicy rozwodowi w Krakowie pomagamy lepiej zrozumieć prawa, które przysługują Tobie oraz stronie przeciwnej w procesie rozwodowym. Skontaktuj się z nami.

Konsekwencje dla powoda – ryzyko zawieszenia i umorzenia postępowania

Powód to osoba, która złożyła pozew o rozwód i tym samym zainicjowała całe postępowanie. Jego nieusprawiedliwiona nieobecność może być dla sądu sygnałem braku zainteresowania sprawą. Jeśli na rozprawę nie stawi się również pozwany, sąd, jak wspomniano, zawiesi postępowanie. 

Jeśli powód nie złoży wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania w ciągu roku, zostanie ono umorzone. Nie jest to formalnie „cofnięcie pozwu”, ale praktyczny skutek jest ten sam: sprawa kończy się bez rozwodu. 

Aby ponownie starać się o rozwiązanie małżeństwa, trzeba będzie złożyć nowy pozew, co wiąże się z ponownymi kosztami i stratą czasu.

Konsekwencje dla pozwanego – najczęściej odroczenie rozprawy

Pozwany to małżonek, przeciwko któremu skierowano pozew. Ze względu na wspomniany obowiązek przesłuchania obu stron (art. 432 KPC), nieobecność pozwanego na pierwszej rozprawie niemal zawsze skutkuje jej odroczeniem. Sąd musi dać pozwanemu szansę na przedstawienie swojego stanowiska. 

Należy jednak pamiętać, że uporczywe i nieusprawiedliwione unikanie stawiennictwa nie zablokuje sprawy w nieskończoność. W wyjątkowej sytuacji, gdy przesłuchanie pozwanego napotyka na niedające się przezwyciężyć przeszkody, sąd może, w ostateczności, pominąć dowód z jego przesłuchania i prowadzić postępowanie w oparciu o materiał dowodowy przedstawiony przez powoda. Jest to jednak rozwiązanie stosowane bardzo rzadko.

Jak wystąpić o odroczenie rozprawy i jakie powody są uznawane za usprawiedliwione?

Życie bywa nieprzewidywalne, dlatego prawo przewiduje możliwość usprawiedliwienia nieobecności. Kluczowe jest jednak, aby poinformować o tym sąd formalnie i z wyprzedzeniem – ignorowanie wezwania to najgorsze rozwiązanie

Gdy tylko pojawi się przyczyna uniemożliwiająca stawiennictwo, należy niezwłocznie złożyć w sądzie pismo procesowe zatytułowane „Wniosek o odroczenie rozprawy”. Czekanie do ostatniej chwili znacząco zmniejsza szanse na jego uwzględnienie.

Taki wniosek powinien zawierać:

  • Sygnaturę akt sprawy.
  • Dane stron postępowania.
  • Jasno sformułowaną prośbę o odroczenie rozprawy.
  • Wskazanie przyczyny nieobecności oraz, co najważniejsze, dołączenie dokumentu, który tę przyczynę potwierdza.

Jakie powody uznaje sąd?

Sąd podchodzi do tej kwestii bardzo rygorystycznie. Usprawiedliwienie będzie skuteczne tylko wtedy, gdy przyczyna nieobecności była nagła i niemożliwa do przezwyciężenia.

Przykłady powodów uznawanych przez sąd:

  • Nagła choroba. To najczęstsza przyczyna. Należy jednak pamiętać, że zwykłe zwolnienie lekarskie (L4) jest niewystarczające. Sąd wymaga zaświadczenia wystawionego przez lekarza sądowego. Jeśli uzyskanie takiego zaświadczenia jest niemożliwe, należy przedstawić zaświadczenie od innego lekarza, ale musi ono jednoznacznie stwierdzać, że stan zdrowia w danym dniu uniemożliwia stawienie się w sądzie. Samo potwierdzenie faktu choroby nie wystarczy – kluczowy jest zapis o niemożności uczestnictwa w rozprawie.
  • Siła wyższa. Są to nagłe, nieprzewidywalne zdarzenia, takie jak wypadek komunikacyjny w drodze do sądu, klęska żywiołowa czy nagła hospitalizacja członka najbliższej rodziny (np. dziecka), wymagająca natychmiastowej opieki. Takie zdarzenie również musi być udokumentowane, np. notatką policyjną czy zaświadczeniem ze szpitala.

Przykłady powodów, których sąd z reguły nie uzna:

  • Obowiązki zawodowe. Pilne zlecenie, spotkanie z klientem czy wyjazd służbowy nie są uznawane za wystarczające usprawiedliwienie. Obowiązek stawienia się na wezwanie sądu ma pierwszeństwo przed obowiązkami zawodowymi.
  • Zaplanowany wcześniej urlop lub wyjazd. Sąd wychodzi z założenia, że strona, otrzymawszy wezwanie z odpowiednim wyprzedzeniem, powinna dostosować swoje plany osobiste do terminu rozprawy.
  • Konieczność opieki nad dzieckiem. O ile nie jest to spowodowane nagłą chorobą dziecka (co należałoby udokumentować), sąd oczekuje, że strona zorganizuje opiekę na czas rozprawy.

Podsumowując, skuteczne usprawiedliwienie nieobecności wymaga szybkiego i formalnego działania. Należy złożyć wniosek i poprzeć go wiarygodnym, oficjalnym dokumentem. Tylko w ten sposób można uniknąć negatywnych konsekwencji procesowych i pokazać sądowi swoje poważne podejście do sprawy.

Skontaktuj się z prawnikiem rozwodowym w Krakowie

Jako prawnicy, pomagamy sprawnie przejść przez rozwód dlatego, że w naszej kancelarii podchodzimy do spraw rodzinnych kompleksowo. Możemy pomóc Ci stworzyć odpowiednią strategię rozwodową i zadbać o przyszłość. Zadzwoń do nas +48 692 136 123